Wykopki - czyli co potrafi 3 ludzi i jedna mała ko
Korzystając z "pięknego"początku maja, biorąc sobie do serca świeto pracy od rana do późnego wieczora na budowie słychać było koparkę, chłopaków ze szpadlami i widać było okopy jak byśmy się szykowali na wojnę. Dodając do tego plątaninę kabli, przewodów i rur na działce dział się istny sajgon dodatkowo panowie od poddasza też postanowili rozpocząć pracę właśnie pierwszego maja.
Zdecydowaliśmy się na wyrwanie jabłonki sprzed domu co swoją drogą wywołało spore poruszenie wśród sąsiadów, który przyszli podziwiać jak szwagier-elektryk-koparkowy mini koparką kilkoma ruchami powalił spore drzewo.
Panowie od poddasza cały czas pracują, tzn. pracują w przewach między lotami swoich gołębi, tacy się nam gołębiarze trafili :) ale plusem jest to, że są bardzo dokładni...
Foto relacja :