Brak czasu
Niespodziewanie kartki z kalandarza znikają tak szybko,że nawet nie zauwazyłam ,że minał prawie miesiąc od ostatniego wpisu.Poza tym niebawem powrót do pracy i znów ciut mniej wolnego czasu. Oczywiste jest że przez ten czas zmieniło się duzo na naszych jabłonkach, co nie omieszkam potwierdzić fotorelacją. Ale to później, najpierw w telegraficznym skrócie co jest zrobione lub robi się obecnie.
Po pierwsze zostały położone płytki w kotłowni (nie obyło się bez stresu,ale już nie ma oczym mówić),bo kolejny etap goni).Po drugie obecnie jest składana kotłownia tzn.montowany piec,pompa i te inne elementy, których nazwy mi gdzieś uciekły, a kótre Złota rączka ogarnia bez mrugnięcia okiem. Po trzecie zostały wstawione drzwi wejściowe :) na to czekałam aż 8 tygodni.Po czwarte dojechały pozostałe elementy składowe kominka ,do końca lipca ma już stać i cieszyć oko.Po piąte nareszcie weszła ekipa od poddasza i reszty wykończenia.Idziemy znów do przodu pełną parą. Zgodnie z obietnicą zdjęcia w najbliższym czasie.